POCZEKALNIA

Robin Son

nęci mnie pokusa
udawać Chrystusa
bochenki zamieniać
w radosne ćwiczenia
z tabliczki mnożenia
i rybę tak dzielić
by tłum rozanielić
i wino rozlewać
od nieba do chlewa
i chodzić po wodzie
od święta i co dzień

lecz bierze mnie trwoga
na myśl że drwię z Boga
nie chcę krwią i potem
nawilżać Golgotę
i wisieć na krzyżu
w nieskromnym negliżu
i szukać sposobu
aby uciec z grobu
i nadstawiać ucha
czy ktoś mnie wysłucha
w imię Ojca i Ducha

lepiej wrócić do siebie
przestać marzyć o niebie
i już dłużej nie zwlekać
z udawaniem człowieka

Wanda Szczypiorska

A jednak! Jest Pan istotą nieziemską.

Robin Son

Pani Wando, powesolych swiat. A ja myslalem, ze ze mnie taki krecik, istota podziemna, ryjaca dolki, usypujaca kopczyki, umykajaca radarom i sondom, ale Pani zawsze mnie bezblednie rozpracuje. No coz, dzis jest dzien na zimne kubly wody.

Małgorzata K-N

No, no, Panie Robin Sonie! Bardzo oryginalne podejście do tematu... Nigdy by mi nawet do głowy nie przyszło coś podobnego, a Pan nie tylko wpadł na rewelacyjny pomysł, ale w dodatku nieźle z niego wybrnął... Gratuluję!