POCZEKALNIA

Maria

W okresie istnienia SAiPKO honorowymi członkami stowarzyszenia stali się:

Wojciech Siemion ś.p., aktor, który bezinteresownie wystąpił na imprezie organizowanej przez SAiPKO, poświęconej otwockim "świdermajerom" i koncertowo odtworzył poemat K. I. Gałczyńskiego "Podróż do Świdra".

Symcha Symchowicz, autor książki "Pasierb nad Wisłą", były mieszkaniec Otwocka, który po latach odwiedził miejsce swego urodzenia, uczestniczył w Marszu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich w ... rocznicę likwidacji getta.

Marian Domański, d. Finkielman, autor książki "Moje drogi dzieciństwa 1939-1945", podobnie były mieszkaniec Otwocka, obecnie mieszkający w Kanadzie, także uczestniczył w Marszu Pamięci.

...

Henryk Musa, zaprzyjaźniony z nami poeta kaszubski, który podczas pobytu w Otwocku miał swój wieczór autorski w Cafe MDK, zorganizowany przez SAiPKO, autor kilku tomików poetyckich i wspomnieniowej książki "Muszelki pamięci".

Henryk Musa

Wojtek Siemion. Niesty, juz po drugiej stronie tęczy. pasmietam spotkania z Nim w Zagnansku, w Kielcach, kiedy to " gadalismy" o literaturze. Uczył jak czytac gałczyńskiego, Norwida, innych. Jak akcentować słowa, kiedy robic przerwy w czytaniu... Szkoda, że juz tych spotkan nie będzie. Henryk

Anna Kulesz

Bardzo szkoda, że nie będzie już spotkań z i u Wojciecha Siemiona. Ja niestety nie zdążyłam, a okazja była blisko....Byliśmy z mężem na wernisażu naszego zaprzyjaźnionego malarza Krzysia Blocha i po zakończeniu , gospodarz zaproponował żeby pojechać jeszcze razem do Wojciecha Siemiona, bo akurat zaczyna się u niego wieczór z poezją. Niestety, odległość, późna pora.....a następnym razem znowu coś wypadło i .... nie zdążyłam spotkać tego wyjątkowego człowieka. Nie odkładajmy w życiu niczego na później.

Henryk Musa

Co prawda w Dworku Wojtka nie byłem, ale spotykałem sie z Nim w innych miejscach kraju. No cóż, zostały tylko wspomnienia..... Henryk

Maria

Możemy tylko pozazdrościć...

Henryk Musa

Spieszmy się kochać, tak szybko odchodzą..... Odszedł i Bolek Fac, Jan Drzeżdzon, Augustyn Necel, Wojtek Siemion, a teraz p. Wisława Szymborska...Ale ci którzy pozostali, dalej prowadzą dzieło naszych poprzedników ku chwale polskiej literatury. Henryk

Henryk Musa

W sztafecie pokoleń dalej trwamy i "robimy " w poezji dobre rzeczy. Henryk

Maria

Póki co, póki co... Oby tak dalej.
Małgosia nam się tu nie odzywa, bo ma jakieś problemy z komputerem.

Henryk Musa

No to nadzieja, ze nam z wiosna odtaje. Henryk

Henryk Musa · Wysłany: Nie 12:22, 11 Mar 2012 Temat postu:

Małgosiu. nad morzem już wiosna, a w Warszawie, co się stało, że jeszcze jej nie ma? Czyżby spóżniła się na pociąg?

Anna Kulesz · Wysłany: Śro 10:17, 21 Mar 2012 Temat postu:

Małgosia nie odpowiada, wiec ja wcielę się w rolę Koszałka Opałka i doniosę, że WIOSNA jest już w Warszawie.

Obudziła się po zimowym śnie, co widać było w sobotnie popołudnie na Starówce.
Pierwszy, bardzo ciepły dzień zachęcił do wyjścia z domów. Właściciele restauracji i kawiarenek powystawiali stoliki i fotele na zewnątrz, a amatorzy lodów demonstrowali wielkimi ich porcjami, że jest już tak bardzo ciepło, ze trzeba się nimi chłodzić.

Wszystko budzi się do życia, a przytulone pary zwiastują zbliżającą się wiosnę. I maj!
Aż chciało się zanucić....
"dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi,
wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni....
....zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...."

Zgrabne, młode dziewczyny odsłoniły piękne nogi w modnych w tym sezonie, turkusowych platformach. Ach.....czeka mnie wypad do sklepów z butami....
Zdejmowano ciepłe okrycia, upychając je gdzie kto mógł , lub przewieszając przez ramię.

Żałowałam, ze nie miałam aparatu fotograficznego , który zwykle ze sobą noszę.Tyle było inspiracji na kolejne obrazy.
Szczególnie zainteresowali mnie młodzi ludzie grający na różnych instrumentach na Placu Zamkowym.Siedząc na stołeczkach, plecakach,murkach i schodkach pod kolumna Zygmunta, radowali dusze spacerowiczów pięknym graniem. Ciekawe twarze, ciekawi ludzie.Mam dla nich ogromny szacunek, bo dzielą się tym co sami bardzo kochają.Muzyką.Może liczą i na to, że im ktoś coś do kapelusika wrzuci, ale przede wszystkim chcą się ta muzyką dzielić, dawać radość słuchania.

Zachwycona byłam grą na guzikówce, w którą grający wkładał chyba całą swoją duszę. Toteż słuchający otaczali go ścisłym wianuszkiem, a on zdawał się niczego i nikogo wokół nie widzieć.

Patrzę na świat wybiórczo, tzn. kadrami. Może dlatego, że sporo fotografuje. Zapamiętuję ciekawe dla mnie fragmenty, odrzucając nieistotne szczegóły. Zachowuje takie obrazy jak na twardym dysku, by wykorzystywać je potem przy malowaniu. Ale nie odtwarzam dokładnie tych scen , czy ludzi , a raczej emocje, które one wyzwoliły i pozostawiły we mnie.

Chętnie pobyłabym w tym miejscu do zmierzchu, ale ciągle gdzieś się spieszę. Tamtego dnia czekało mnie jeszcze spotkanie imieninowe. Ogarnęłam więc wzrokiem jeszcze przez chwilę Plac Zamkowy utrwalając w pamięci niezwykły, magiczny klimat tego miejsca, spojrzałam na tablice umieszczone na kolumnie i zatrzymałam wzrok na tej, która ma najdłuższą treść. Ta od zachodniej strony, w tłumaczeniu brzmi tak:

Zygmunt III na mocy wolnych wyborów król polski, z tytułu dziedziczenia, następstwa i prawa - król Szwecji, w umiłowaniu pokoju i w sławie pierwszy pomiędzy królami, w wojnie i zwycięstwach nie ustępujący nikomu, wziął do niewoli wodzów moskiewskich, stolicę i ziemie moskiewskie zdobył, wojska rozgromił, odzyskał Smoleńsk, złamał pod Chocimiem potęgę turecką, przez czterdzieści cztery lata panował, czterdziesty czwarty z szeregu królów, dorównał w chwale wszystkim, albo ogarnął całą.

Zrobiłam oko do Zygmunta i jak zwykle pognałam na piechotę Krakowskim Przedmieściem......

Henryk Musa · Wysłany: Śro 14:19, 21 Mar 2012 Temat postu:

Piękne opowiadanie i to bez ..............................................

Anna Kulesz · Wysłany: Czw 13:45, 22 Mar 2012 Temat postu:

Ooo, dziękuję za miłe słowo. Cieszę się, że się podoba. Tak jakoś napisało się więcej niż zamierzałam.

Henryk Musa · Wysłany: Czw 14:30, 22 Mar 2012 Temat postu:

A soją droga Marek gechuta pięknie śpiewał o wiośnie.....

Anna Kulesz · Wysłany: Czw 16:50, 22 Mar 2012 Temat postu:

Lubię wszystkie piosenki Grechuty, ale duży mam sentyment do piosenek dawnych śpiewanych przez Nataszę Zylską, Reginę Bielską, Hankę Ordonównę, Martę Mirską i reszty nie będę już wymieniać, ale wklejam link pod którym można posłuchać piosenki na czasie, bo o wiośnie , śpiewanej przez Tadeusza Faliszewskiego http://www.youtube.com/watch?v=mC1AU21nDHI Wydaje mi się , ze śpiewała ją też Tola Mankiewiczówna, ale nie mogę znaleźć.