|
POCZEKALNIA Klub Literacki SAiPKO
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 12:13, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A ja jutro wypływam do modrego, błekitnego Dunaju w Neuguburgu/ Bawaria i będę się rozkoszował widokiem zamku jak u Kafki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:31, 12 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj, tj. w środę po 18 godzinach jazdy wróciłem znad błekitnego modrego Dunaju, a tu nic. Nikt nic nie pisze, więc idę spać by śnić ten Dunaj i zamek jak u Kafki przytłaczający miasto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 8:15, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Napisane w podróży służbowej w Niemczech na trasie Gdańsk – Noegeburg – Aachen - Gdańsk
W 5 DNI PRZEZ 10 LANDÓW
WIDZIANE Z OKIEN SAMOCHODU, POCIĄGU, AUTOKARU
Przejście graniczne w Kostrzynie. Właściwie tylko nazwa, bowiem boksy celników i pogra- niczników puste, brak szlabanów. Przejeżdża się granicę jak fragment miasta. Ot, co zrobiła Unia z granicami.......
Po prawej stronie widać resztki twierdzy na znacznej odległości. Przejeżdżając przez most, dawniej graniczny – widzi się wysmukłą iglicę ze zmęczoną, przekrzywioną czerwona gwiazdą. U podnóża iglicy – haubica skierowana lufą w stronę Niemiec, jakby chciała ostrzec..... Obok – wysoka urna – przypominająca o cmentarzu żołnierzy radzieckich. Przejeżdżamy wąski most i ...jesteśmy już w Niemczech.
Potem już całodzienna jazda przez: Meklemburgię, Turyngię, Saksonię, Wirtembergię, Brandenburgię , Hesję do Bawarii.
Po bardzo długiej jeździe jesteśmy w Neuburgu nad Dunajem/ Donau/.
Przy wejściu do Gast Haustu wita nas flaga FRUE STADT BAJERN / Wolnego Księstwa Ba- warii / oraz numer 25 i1/2. Na półpiętrze obraz zamku / szlosu / w całej okazałości. Nad miastem góruje zamek Hercoga / księcia / Filipa von Nueburga. Wychodzę na balkon, spoglądam na za- mek przytłaczający swą wielką bryłą miasteczko i czuję się jak u Kafki – iż lada chwila zostanę wezwany na zamek, bądź urzędnik przyjdzie po mnie lub do mnie. W pokoju – duży widok Ty- rolu. Spokój, cisza. Na niebie często widać srebrne kreski samo- lotów lub smugi kondensacyjne. Spokój, cisza. Jestem w pokoju nazwanym Eva. Pozostałe dwa to Karl i Jorgen- a wszystkie przypomi- nają właścicielom Luizie i Karlowi ich dzieci, które przyjeżdżają tylko na święta.....
Spokój, cisza. Spoglądam na Dunaj / DONAU /, który jeszcze nie jest modry, błękitny jak w Wiedniu. Ma bury kolor. Przecież jest dopiero początek maja. Rano schodzę na śniadanie, oka- zuje się, że za wcześnie. Nie mówię dobrze po niemiecku, posiłkuję się swym kaszubskim, ale z Luizą dogaduję się o dzieciach, wnukach....
Potem wychodzę na dwór. Jest ciepło. Cicho szumi Dunaj przepływający pod zamkiem. Idę na cichą, senną ulicę. Niemcy mieszkają w domkach, willach. Natomiast inne nacje narodowościo- we- mieszkają w blokach. Ta uliczka jest spokojna, senna, zabudowana ładnymi domkami. Jedne szczytem do ulicy, inne frontem. Przed godz. 8oo.zaczyna się mały ruch. Dzieci wychodzą do szkoły, na rowerach, pieszo. Starsi do pracy samochodami. Wszyscy są grzeczni, mówią dzień dobry. Za chwilę wyjeżdża może 5 letnia dziewczynka w kasku na głowie, na małym rowerku. Z tylu na cienkim, wysokim drucie buja się trójkątna żółta chorągiewka, z daleka widoczna. Potem jakiś starszy Pan „ zapiracił ” sobie – ze znaczną prędkością ledwo się wyrobił na zakręcie. Za chwilę wrócił – już spokojniej. Robię zdjęcia wież zamku zza Dunaju.
W ciągu dnia pojechaliśmy do Gredingu. Jedziemy drogą wybudowana za czasów Hitlera .Wjeżdżamy w piękną dolinę , droga w skałach. Ze względu na widoki, a może nie tylko, ograni- czenie prędkości. Podziwiam piękne widoki . Pod tym miastem powstała pierwsza stacja benzy- nowa na tej drodze. Przejeżdżamy obok rzeczki, płynącej doliną. Do miasta – wjazd średnio- wieczną bramą .Po drodze na budowę mijamy zakład, miasteczko, parkingi koncernu Audi.
Po południu wszedłem do zamku górującego nad miastem w Neuburgu. Na dziedziniec zamko wy wszedłem po kocich łbach przez bramę już na stałe otwartą. Na dziedzińcu wewnętrznym figury Hercoga Philippa Ludwiga i hercoginy Anny von Jǘligh. Patrzę dookoła – krużganki jak na Wawelu. Zegar wybija kwadranse. W dawnej kaplicy – odbywają się koncerty muzyki daw- nej. Gdy tam wszedłem – było już po koncercie, i mogłem sobie kaplicę obejrzeć. Po wyjściu z zamku prze most nad Dunajem przechodzę do miasta. Dunaj nie zawsze jest taki łagodny jak te- raz. Kilka lat temu wylał. Wyspa tam widoczna została zalana, woda podeszła pod deptak / 4 metry od lustra wody normalnego stanu /.
W mieście – spokojnie. Nikt się nie spieszy, jak u nas w kraju. Ruch samochodów – spory, różne marki. Wszyscy jadą spokojnie, wolno, bez zrywów. Dojeżdżają do przejścia dla pieszych – stają, przechodzień na pasach – jest święty.
Z Gredingu jedziemy do Monachium. Tak przejeżdżamy obok dawnych murów obronnych, z trzema bramami. Dojeżdżamy do dworca. Szukamy miejsca, by zaparkować samochód. Karol – mieszkający już kila lat w Niemczech - jest spokojny. Robi jedno kółko i miejsce znajduje się blisko wejścia do dworca.
Kupuje mi bilet do Aachen w Westfalii blisko granicy z Holandią, Belgią, z przesiadką w Koloni.
W pociągu Niemiec pyta mnie skąd jestem. Mówię Kaszuben. On zdziwiony, co to za kraj. Lecz gdy mówię Polen – Kaszuben, to kiwa ze zrozumieniem głową i wychodzi na stacji.
W Aachen na dworcu po krótkim poszukiwaniu – odbiera mnie następny kierownik budowy – Włodek. Jedziemy przez miasto na budowę. Oglądam to co mam obejrzeć, robię to co mam zro bić. Włodek po godzinie jest wolny i zabiera mnie na „wycieczkę”. Przejeżdżamy obok zakładu chemicznego?, fabryki?. Nie, to klinika medyczna. Wszystkie rurociągi, oznakowane różnymi kolorami „wyciągnięte’ zostały na zewnątrz. Niedaleko już granica belgijsko- holendersko-nie miecka. Przy symbolicznym styku granic – obelisk z flagami – obowiązkowe zdjęcie. Potem zwiedzamy to „centrum”. A ponieważ z każdego wyjazdu obowiązkowo trzeba coś wnukom przywieźć / bowiem zawsze pytają: Dziadek masz nasze ..... / w domyśle prezenty// więc kupuję jakieś drobiazgi u Holenderki. Wolno, systematyczne, pedantycznie pakuje mi te drobiazgi. Pyta się, skąd jestem. Więc odpowiadam z Kaszub. Zdziwiona pyta, gdzie to jest. Więc mówię PO- LEN-KASZUBEN. A po chwili Holenderka mówi: ja, PIWO. Skojarzyła z piwem TYSKIM, które ma tam dobrą renomę.....
Wieczorem na kwaterze – grill, kiełbaski, opowiadania.....
Rano – wyjazd do domu. Jeszcze spacer po Aachen, zdjęcia przy fontannie żebraków, fontannie parasolek, zdjęcia katedry – i już czas do autobusu,. Jazda przez Niemcy, Szczecin, Polskę, by o godz.11.00 być po pięciu dniach „zaliczenia” 10 landów być w Gdańsku.
Jest to esej powstały z poprzedniej podróży do Niemiec. Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia Nowak
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:07, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Henryku
Na Forum i w naszym pięknym kraju Wywołałeś mnie do tablicy, więc jestem, lecz cóż pisać w ten ponury dzień...? Gdybyś był bliżej zaprosiłabym Cię na sobotę do Anina, na ognisko poetyckie, a tak mogę Ci tylko pozdrowić przez ocean internetowy, co niniejszym czynię
Pozdrawiam jednocześnie wszystkich forumowiczów, którzy odwiedzą Poczekalnię w to deszczowe popołudnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19:52, 13 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
W mniemczech i w Gdańsku nie padało. Na ognisku, jako stary harcerz mogę być duchowo. możesz, jeśli oczywiście Zechcesz, możesz przeczytać jakiś mój wiersz i zrobić zdjęcie.Miłych wrażeń poetyckich. Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 7:53, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kasia - pilna uczennica - lekcje odrobiła.Dziekuję i życzę duzo słońca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 11:04, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Witam pieknie. Jestem już po operacji nerki. Jutro wyjmą dreny, szwy i co tam jeszcze. I potem przez półtora miesiąca szlaban na wyjścia, wyjazdy, wysiłek. Jadę do Konarzyn / wsi spokojna, wsi wesoła/ i praktycznie do konca roku jestem nieuchwytny.
Nowy tomik CO WYSZUMIAŁY FALE ZATOKI już w drukarni i lada dzień bedzie u mnie. Życzę wszystkim FORUMOWCZOM pogody ducha i dużo słońca. Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 8:52, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
AMEN na półtora miesiąca. Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 9:17, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
idziwe wiosna! Świat piękniejszy, radośniejszy i weselej się patrzy. Ahoj!Otwock!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria
Moderator
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otwock
|
Wysłany: Nie 11:34, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kochani, piszcie! Co i jak Wam się podoba. Dzięki Wam to forum jeszcze istnieje. Ja straciłam dawny zapał. Ale może go jeszcze odzyskam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Kulesz
Dołączył: 10 Lip 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:41, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem dobrej myśli, że energia wróci ze zbliżającym się Turniejem Jednego Wiersza. To Twój sukces Marysiu! Serce i zaangażowanie owocują. Uczestników z każdym rokiem przybywa i impreza nabiera barw. Trochę daleko od centrum Otwocka, ale spacer wśród otwockich sosen to zrekompensuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia Nowak
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:01, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Kochani. Dawno mnie z Wami na Forum nie było, chociaż ciągle o naszej Poczekalni i o Was myślałam. Rzeczywiście zbliżający się otwocki turniej zagrzewa serce do spotkań, do rozmów, do wierszowania mimo własnych słabości.
Ania ma rację - chwała Marysi za zaangażowanie, za to, że tak nas ciągle do Swojego Serca chce przytulać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia Nowak
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:07, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Henryk Musa napisał: | idziwe wiosna! Świat piękniejszy, radośniejszy i weselej się patrzy. Ahoj!Otwock! |
Henryku, Ty to umiesz człowieka pocieszyć w pełni jesieni
Bardzo ciepło Cię pozdrawiam! Jeszcze nie wiosennie wprawdzie, ale z bukietem szeleszczących liści, które zostały po złotojesiennym wysypie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 9:59, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
WITAM PIĘKNIE. Mam już internet, co prawda kulawy, ale zawsze jest. Obejrzałem strony - i nic. Wszyscy zapadli w sen zimowy i nic nie piszą, nawet pilna uczennica - Kasia. przecież za dwa tygodnie wiosna i trzeba ruszyć ze słońcem. Mam nadzieję, iż teraz Będziecie pisać. Nie tylko Kasia, ale i Małgosia / dziękuję za piękne opisanie mego spotkania w szkole/ Ania i P. Maria. Kłaniam się wiosennie znad budzącego się już Kręgu. Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henryk Musa
Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 12:27, 01 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Co wyśpiewały fale Zatoki? Wyśpiewały w Inwokacji miłość do nordowych Kaszub. A dalej/ Spacer nad Zatoką, w różnych porach dnia, różnie oświetlane przez słońce.
Kaszuby moja mała Ojczyzno
jesteś mym życiem.
Henryk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|